Do hotelu wybieramy się m.in. na wyjazdy służbowe, podczas weekendowych wycieczek czy dłuższych urlopów. Jeżeli chcemy być pewni, że w budynku nie znajdują się pluskwy, warto sprawdzić kilka rzeczy. Najlepiej dla nas, jeśli zrobimy to zaraz po przybyciu.
Pluskwy powróciły. Takie nagłówki gazet czy artykułów widzimy stosunkowo często. Możemy spotkać je w pociągach, komunikacji miejskiej, wynajmowanych mieszkaniach czy… hotelach. Robaki sprawią, że nie zaśniemy, będziemy mieć na ciele wiele swędzących ugryzień, a dodatkowo zaryzykujemy zabraniem poszczególnych pluskiew razem z nami. Żeby dowiedzieć się, jak trudno jest wytępić pluskwy, wystarczy zapytać osoby, które mierzą się z nimi na co dzień. Choć z problemem możemy nie spotkać się ani razu podczas naszych podróży, lepiej upewnić się, że pod materacem nie czai się problem. Jak to zrobić?
Czy w hotelu są pluskwy? Jak sprawdzić? Porady
Jeżeli jesteś już w hotelu to pamiętaj, by nie kłaść bagażu na łóżku, kanapach czy innych tapicerowanych meblach. Przeszukaj szafę zanim włożysz do niej rzeczy. Szczelnie pakuj ubrania, które nadają się do prania, np. w specjalnie zamykane worki. Są praktyczne podczas każdej podróży, ale szczególnie podczas tych, gdzie objawiamy się obecności pluskiew. Koniecznie sprawdź stelaż łóżka oraz materac. Wszystkie zakamarki, np. rogi czy szwy to obowiązkowe miejsca, które musimy obejrzeć.
Znalazłeś pluskwę? Niezwłocznie powiadom obsługę hotelu i poproś o inny pokój – najlepiej oddalony od obecnego. Nowe lokum sprawdź w ten sam sposób. Pamiętaj, że pluskwy wychodzą nocą. W dzień potrafią bardzo dobrze się schować. Jeżeli masz obawy, zapal światło nocą (może być też latarka w telefonie, która sprawdzi się nawet lepiej, bo ich nie odstraszy) i ponownie przeszukaj łóżko oraz jego okolice.
Czy mogłem zabrać pluskwy z hotelu do domu? Co wtedy?
Wróciliśmy do domu. Jeżeli mieliśmy kontakt z pluskwami w hotelu lub nie jesteśmy pewni, ale mamy podejrzenia – lepiej zostawić bagaż w łazience lub przedpokoju. Trzymaj go jak najdalej od łóżka, a ubrania od razu wrzuć do prania. 45 stopni C to minimum w którym giną robaki. Po praniu lepiej jeszcze jak przejrzeć odzież. Istnieje możliwość, że będą z nich wypadać pojedyncze, martwe sztuki. To dobry znak, ale nie koniec oczyszczania mieszkania.
Istnieje możliwość, że pluskwy już znalazły sobie miejsce w naszych wnękach, zakamarkach, listwach, a nawet łóżkach. Nawet jeżeli tego nie zrobiły, mogły wykorzystać moment, żeby złożyć jajeczka. Niezwłocznie odkurzmy zakamarki w ramie łóżka oraz meblach. Worek od odkurzacza owińmy folią i wyrzućmy do zewnętrznego pojemnika na śmieci. Koniecznie wypierzmy pościel oraz poduszki.
Pomoc specjalistycznej ekipy może nie być konieczna, ale warto zamówić fogger lub inny środek. Sprawdźmy opinie na jego temat. Wielu walczących z tym problemem pisze, że środki działały m.in. na muchy lub pająki w mieszkaniu, ale nie na pluskwy! Fogger to rozwiązanie, które wymaga nieco pracy i zorganizowania, ale może być najtańsze i najskuteczniejsze. Przy wydatku około 60 zł (na około 30 m2 mieszkania, jeżeli powierzchnia naszego lokum jest większa, lepiej zakupić dwie lub trzy sztuki) możemy wypuścić środek w formie gazu, wyjść z mieszkania na około 10 godzin, a potem wrócić – wykonać wietrzenie przez podobny czas i ponownie wrócić. Jeżeli szkodniki były we wnętrzu, prawdopodobnie znajdziemy martwe osobniki na ziemi. Gaz zazwyczaj czuć w powietrzu, choć słabo, przez kilka kolejnych dni. Choć dla nas może być to irytujące, zatrute, ale jeszcze żyjące osobniki, zostaną wykończone. Uwaga! To rozwiązanie sprawdzi się podczas pierwszych dni z obecnością pluskiew, jeżeli problem nie zostanie od razu załatwiony, to koniecznie będzie powtórzenie gazowania mieszkania lub pomoc specjalisty.
Pluskwy w drodze powrotnej do domu
W niektórych przypadkach ugryzienie przez pluskwy kończy się nawet zadośćuczynieniem od hotelu w wysokości kilku tysięcy złotych. Jest to niewątpliwie okropna nieprzyjemność, której powinniśmy unikać. Dla pewności, warto sprawdzić opinie na temat danego hotelu. W Internecie znajdziemy wiele stron, które pozwalają zrecenzować dany obiekt. W ten sposób unikniemy nieprzyjemności, a co ważniejsze – zabrania pluskiew z nami w drogę powrotną do domu.
16 czerwca 2021
Bardzo ważny artykuł! Lepiej sprawdzić wcześniej niż potem mieć problem! Pozdrawiam
6 lipca 2021
Polecam to samo robić w wynajmowanych mieszkaniach, nie tylko w hotelach. Można się zaskoczyć, co potrafią wynająć ludzie :))
5 sierpnia 2021
Nam pomogły foggery, ale tylko na pewien czas. Potem robaki wróciły i chyba były bardziej odporne… Ostatecznie skorzystaliśmy z pomocy specjalistów, ale ze starymi budynkami nigdy nie można przewidzieć, czy zaraz nie wrócą od któregoś sąsiada…
5 sierpnia 2021
Szkoda nerwów . Swego czasu z właścicielem walczyliśmy miesiącami , aż rzuciliśmy wypowiedzenie mieszkania i więcej nas tam nie było . Ile stresu przy przeprowadzce , żeby niczego nie przenieść to nie zapomnę nigdy . Na szczęście skończyło się bez niespodzianek